Dobry wieczór wszystkim,
ja się generalnie ze wszystkim zgadzam :-). Tj. mufinki, soczki, galaretki i prezenty itp. Niestety Pan Piotr nie odezwał się w sprawie zakupów, a ja mówiłam o tym tygodniu - więc czas się trochę kurczy. Nadal chcę pomóc w organizacji. Jeszcze ewentualnie jutro, w sobotę lub w poniedziałek mogę podjechać tak na szybko, potem zwyczajnie nie mam kiedy - pracuje codziennie, potem odbieram dzieci, a w domu mam jeszcze bliźniaki. Logistycznie trudne ;-). Poza tym ja się mogę podjąć zakupów w supermarkecie, a wcześniej sugerowane zakupy w hurtowni są dla mnie trudne do wykonania - po prostu nie mam czasu jej szukać i jeździć w tym celu po Krakowie, problem z parkowaniem itp. Przepraszam, ale naprawdę wolałabym supermarket. Jeśli mam robić zakupy to bardzo proszę o informacje:
1. czy może być w supermarkecie?
2. czy koszt pokrywamy z pieniędzy "klasowych"?
jeśli tak to:
3. ilość kubeczków, talerzyków, widelczyków?
i serwetek
4. ilość soczków (małe czy duże kartony?), smaki pomieszać?
5. ilość wody mineralnej? gazowana? niegazowana?
6. czy ktoś pomoże mi wypakować auto? i wolałabym raczej dzień-dwa wcześniej - bo w czwartek to pewnie ledwie zdążę na uroczystość. Myślę, że w szkole znajdzie się jakieś miejsce, gdzie będzie można te rzeczy zostawić.
5. w jakiej mniej więcej kwocie mam się zamknąć?
Przepraszam za te wszystkie pytania, ale chcę mieć jasność, żeby się potem nie miotać po sklepie i zastanawiać nad wszystkim. Może wspólnie uda nam się szybko to wszystko ustalić :-).
A co z ciastami (bo ja też piekę)? Przynieść w czwartek na uroczystość czy np. w czwartek rano?